Owocowa bomba – bardzo dużo słodkich i dojrzałych owoców, jagody, delikatny grejpfrut, nuty mango i earl greya. Jest gęsta i lepka z obecną delikatną kwasowością (acetic acid).
Idealny natural dla tych, którzy szukają nie do końca typowej, lekkiej Etiopii.
Abore
Bombe, Sidama – jeśli znasz etiopskie kawy, to ta nazwa pewnie obiła Ci się o uszy. A jeśli nie? To najwyższa pora nadrobić zaległości. To tutaj, w stacji Abore, dojrzewa Bombe Abore – kawa, która łączy klasyczną etiopską czystość smaku z intensywną, naturalną słodyczą.
A co z historią? Stacja Abore leży przy moście, który został poświęcony lokalnemu przywódcy. W pobliżu jest też źródło wody, więc nic dziwnego, że miejsce stało się ważnym punktem na kawowej mapie Sidamy. Do tego ponad 140 afrykańskich łóżek suszących, starannie kontrolowane procesy i ludzie, którzy znają się na swojej robocie.
Sidamo Bombe
Lata doświadczenia farmerów i stacji Abore robią swoje – ziarna są obrabiane z ogromną precyzją, suszone na afrykańskich łóżkach, aż do uzyskania idealnego profilu smakowego.
Ta konkretna partia pochodzi ze stacji Abore, która działa od 2017 roku i zbiera ziarna od ponad 1000 lokalnych farmerów. Stacja leży na wysokości 1920–2020 m n.p.m., co oznacza wolniejsze dojrzewanie owoców i większą koncentrację smaku. Do tego dochodzi tropikalny klimat z odpowiednią dawką słońca i deszczu – w skrócie: warunki do uprawy kawy jak z podręcznika.
Mamy tu dwie metody obróbki – mytą i naturalną. Myta daje czysty, herbaciany profil z cytrusowym akcentem, natomiast natural to więcej słodyczy, lekkiej fermentacji i soczystych, owocowych nut. W obu wersjach możesz spodziewać się naprawdę eleganckiej, złożonej filiżanki.
Idealna pod: ekspres przelewowy, drip, aeropress, french press, chemex (metody alternatywne).
Opakowania są kompostowalne a etykiety wykonane z papieru. Również opakowania nadają się do zwrotu.
Bądź bardziej eko! 😉